Abstrakt: | "Najprościej byłoby powiedzieć tak: na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku Andrzej Falkiewicz (1929-2010) stał się orędownikiem neoawangardy, osobliwie zaś tego jej wariantu, który po latach Stefan Morawski określił mianem „modelu ludyczno-aleatorycznego”. W zaproponowanej przez tego ostatniego klasyfikacji nowatorskiej sztuki była to pozycja numer trzy:
Model trzeci reprezentują tzw. akcje, większość happeningów i ostatnio określony rodzaj performances. Do tego nurtu zaliczyć należy również teatry uliczne i partyzanckie, Living Theatre, twórczość Cage’a, balety będące witalną ekspresją powszednich czynności człowieka, poematy z kręgu hippisów i yippisów, filmy Brakhage’a, Belsona i Schneemann, ujawniające integralny związek między rytmami kosmicznymi a ekspansywną erotyką tyleż męską, co kobiecą, wreszcie powieści-kolaże Cortazara. Zasadą główną jest tutaj uprzytomnienie przypadkowości i efemeryczności zjawisk, także próba dotarcia do wszystkich potencji zakodowanych w człowieku, ich eksploracja i zamanifestowanie szczególnie w zabawie czy „obrzędzie”, a ponadto spontaniczny protest przeciw wszelkim postaciom zniewolenia jednostki oraz niszczenia naturalnych zasobów otoczenia." (fragm.) |