Abstrakt: | "Kiedy ks. prof. Wincenty Granat tworzył swoje imponujące teologiczne dzieło - w dekadach lat 50., 60. i 70. - wiek XX zdawał się mieć najgorsze już za sobą. Gdy bowiem powstawały najważniejsze książki naszego Autora, Dogma-tyka katolicka Ku człowiekowi i Bogu w Chrystusie2 oraz Personalizm chrze-ścijański3, obie wojny światowe, a także najstraszliwszy, stalinowski okres komunistycznej okupacji należały już do historii. Europa lizała rany po najkrwawszych w dziejach świata wojnach, miało miejsce niosące powiew nadziei wielkie wydarzenie Soboru. Nic jednak jeszcze nie zapowiadało przemian lat dziewięćdziesiątych. Ksiądz Profesor zmarł na krawędzi tamtej epoki, u jej schyłku, u świtu nowej: w ciągu ostatniego roku jego życia papieżem był już Jan Paweł II, ale nie doczekał już radości i dramatów Polski sierpniowej. Był człowiekiem XX w.: urodził się równo z początkiem stulecia, zmarł w latach, kiedy nieliczne światła nadziei były jednak ciągle słabsze od przeważająco ciemnej tonacji horyzontu. Był człowiekiem XX w. również w tym znaczeniu, że pytania tego cza-su, ,jego stulecia" były pytaniami konstytutywnymi dla tworzonej przezeń teologii." (fragm.) |