Abstrakt: | Gdy w 1926 roku — roku śmierci belgijskiego kardynała i twórcy neoscholastycznej
szkoły lowańskiej Désiré Merciera, ukazuje się pierwsze
wydanie piątego zeszytu Punktu wyjścia metafizyki (Le point de départ de
la métaphysique) — dzieła, którego autorem jest jezuita Joseph Maréchal —
myśl neoscholastyczna wkracza w nowy etap. Dokonuje się to przede
wszystkim za sprawą zmiany stosunku do filozofii transcendentalnej Immanuela
Kanta. Do tej pory, mimo prób nawiązania partnerskiego dialogu
z kantyzmem, filozofa z Królewca traktowali neoscholastycy jako przeciwnika.
Przełamanie tej optyki przyniosło dopiero dzieło Maréchala. We
wspomnianym piątym zeszycie Punktu wyjścia metafizyki, zatytułowanym:
Tomizm wobec filozofii krytycznej (Le Thomisme devant la Philosophie
critique), Maréchal podejmuje próbę zestawienia najważniejszych
tez tomistycznej teorii poznania i filozofii krytycznej Immanuela Kanta,
próbę, która dla jednych miała charakter wręcz obrazoburczy, w przekonaniu
innych natomiast wniosła nową jakość do sposobu uprawiania klasycznie
zorientowanej filozofii. Dlaczego Joseph Maréchal zwraca się
w swoich badaniach w kierunku Kanta? To przecież myśl Tomasza
z Akwinu była niewątpliwie pierwszym źródłem inspiracji dla tego belgijskiego
filozofa, który w 1905 roku uzyskuje doktorat z nauk przyrodniczych
— owoc czteroletnich studiów biologicznych w Uniwersytecie Lowańskim,
czołowym wówczas ośrodku filozofii neoscholastycznej a wcześniej, w latach 1898—1901, właśnie w Louvain studiuje filozofię
scholastyczną. Jednym z najistotniejszych powodów owego zwrotu jest
niewątpliwie jego rozumienie historii filozofii, a mówiąc precyzyjniej, historii
epistemologii. Maréchal jest przekonany, że historia ta ujmowana
w ogólnym zarysie składa się z trzech etapów: etapu wstępnego, związanego
z narastaniem problematyki krytycznej, a zarazem i teoriopoznawczej
we wczesnej filozofii greckiej; etapu metafizycznego, określanego
przezeń mianem metafizycznej krytyki przedmiotu lub krytyki ontologicznej,
który swą kulminację osiągnął w filozofii Tomasza z Akwinu; etapu
transcendentalnego, czy też, mówiąc inaczej, etapu transcendentalnej krytyki
przedmiotu, który ostateczny kształt przyjął właśnie w filozofii Kanta.
Tym jednak, co stanowi swoiste novum Maréchalowskiej interpretacji
dziejów filozofii, jest nie sam fakt wyróżnienia owych trzech faz, lecz
tezy, które belgijski jezuita formułuje, opierając się na takiej interpretacji.
Tezy te staną się źródłem inspiracji dla wielu współczesnych neoscholastyków
i legną u podstaw tak zwanego tomizmu transcendentalnego. |