Abstrakt: | "Julian Przyboś, „wychowanek [Tadeusza] Peipera”, bodaj lepiej
od swego nauczyciela zrozumiał, na czym polega rola poety
nowoczesnego w rzeczywistości literackiej XX wieku. W zasadzie
obaj twórcy dążyli do tego samego, wiedzieli, że nie wystarczy
głosić tylko idei poezji awangardowej, trzeba jeszcze dla nich zdobywać
współwyznawców, a nadto walczyć z tymi, którzy zamknęli
się w okowach sztuki starego typu. Przekonanie to było zresztą
wspólne dla wszystkich nowatorów, określało strategie ich zachowań
względem poetów i czytelników, strategie — tak je nazwijmy
— heroldów, werbowników i żołnierzy. Peiper poza te strategie
jednak nie wyszedł, Przyboś je przekroczył. Wcześnie zrozumiał, iż
dążenie do nowych odkryć nie może być tożsame z przywiązaniem
do własnych poglądów (...)." (fragm.) |