Abstract: | Grafomania nie jest zjawiskiem prostym do uchwycenia i zdefiniowania. Każda jej charakterystyka rozpada się w zetknięciu z konkretnym tekstem i jego funkcjonowaniem na literackim rynku. Modelowa grafomania,
w moim rozumieniu, to zjawisko lokujące się na przecięciu kilku płaszczyzn — nieudolnego, wtórnego tekstu, którego intencja rozmija się z efektem, specyficznego przekonania autora o własnej genialności oraz silnego pragnienia pisania oraz uwarunkowania społecznego, które popycha jednostki do starań o zajęcie pozycji literata. Jest to jednak model niemal niemożliwy do zastosowania w przypadku konkretnego tekstu. Skąd bowiem mamy wiedzieć, jak dokładnie przebiega proces twórczy, co się dzieje w psychice autora tworzącego epokowe arcydzieło, a co w psychice grafomana, piszącego tysięczny wiersz o niebie i gwiazdach,
okraszony rymami gramatycznymi? Problematyczna pozostaje też historyczna zmienność grafomanii, by odwołać się do recepcji poezji ks. Baki, często przywoływanej w szkicach zamieszczonych w „Polonistyce”
(2004, nr 8). Grafomania, taka, jak ją rozumiem, wymyka się wszelkim ujęciom metodologicznym i próbom uchwycenia jej fenomenu. |