Skip navigation

Zastosuj identyfikator do podlinkowania lub zacytowania tej pozycji: http://hdl.handle.net/20.500.12128/5112
Tytuł: Wolin w średniowiecznej tradycji skandynawskiej
Autor: Morawiec, Jakub
Promotor: Panic, Idzi
Słowa kluczowe: Wolin; średniowieczna tradycja skandynawska; Harald Sinozęby; Magnus I Dobry
Data wydania: 2007
Wydawca: Katowice : Uniwersytet Śląski
Abstrakt: W średniowiecznej tradycji skandynawskiej, która, wpierw w formie ustnej, między innymi poprzez poematy skaldów a następnie pisanej, przede wszystkim w formie kronik i sag spisywanych od drugiej połowy XII wieku, była nośnikiem pamięci o wydarzeniach i osobach okresu wikińskiego, poczesne miejsce przypadło Wolinowi zwanemu przez Skandynawów Jomsborgiem. Gród nad Dziwną przewija się przez poszczególne narracje w kontekście konkretnych wydarzeń, które miały miejsce w Skandynawii a także dokonań poszczególnych osób, które miały być w jakiś sposób z Wolinem związane. Celem mojej pracy była próba określenia w jakim charakterze Wolin/Jomsborg pojawia się w poszczególnych motywach legendy oraz jakie przesłanki nakazywały osobom odpowiedzialnym za kształtowanie tej tradycji łączyć poszczególne wydarzenia i osoby z grodem nad Dziwną. Przeprowadzona w związku z tą próbą analiza pozwoliła na nakreślenie następujących wniosków : 1.Król Danii w swojej polityce przejawiał duże zainteresowanie ośrodkami wymiany handlowej, w których słusznie widział potencjał ekonomiczny i ideologiczny, możliwy do wykorzystania dla własnych celów. Niewątpliwie dostęp do zasobów, dóbr materialnych oraz kruszcu decydował chociażby o niezachwianych próbach trwałego odebrania Cesarstwu Hedeby, co też ostatecznie udało się w 983 roku. 2. Tradycja, po raz pierwszy spisana pod koniec XII wieku w postaci Jómsvikingasagi w swej najstarszej formie przypisała Haraldowi zbrojny podbój kraju Słowian i założenie tam warownego grodu – Jomsborga. Osadzona w nim grupa zbrojnych, która do historii przeszła pod nazwą Jomswikingów, miała za zadanie pilnować duńskich wpływów w kraju Słowian. Tę, jak się dziś określa, starszą wersję tradycji, zachowały niektóre prace przełomu XII i XIII i pierwszej połowy XIII wieku czyli Gesta Danorum Saxo Gramatyka, Fagrskinna oraz Heimskringla Snorriego Sturlusona. 3. Młodsza wersja tej tradycji, reprezentowana przez znane nam redakcje Jómsvikingasagi, dokonała zasadniczej zmiany w tym przekazie. Założycielem Jomsborga nie był Harald a Toki, jarl wyspy Fyn, który dokonał tego czynu w porozumieniu z królem Vindlandu Burysławem. 4. Przyczyny takiej zmiany, dokonanej dość szybko, bo gdzieś na początku XIII wieku, mogły tkwić w niepochlebnej opinii jaką cieszył się w Skandynawii Harald Sinozęby. Jego dość pasywna rola w wojnie z Ottonem II w 974 roku w przekazie Heimskringli, groteskowe okoliczności śmierci w przekazie Saxo Gramatyka, w końcu anonimowy niddigt wykpiwający jego nieudolność i tchórzostwo, to przykłady potwierdzające to negatywne nastawienie. Nieudolny, słaby, bojaźliwy władca nie pasował na założyciela i patrona grupy dzielnych i nieustraszonych zbrojnych, znanych jako Jomswikingowie. Z tego też powodu założycielem Jomsborga uczyniono Palnatokiego, który już wszystkie te przymioty posiadał. Na taki kształt młodszej wersji tradycji mogły mieć także wpływ wydarzenia w Islandii XIII wieku, gdzie coraz mocniej odczuwalne były wpływy króla Norwegii, dążącego do przejęcia kontroli nad wyspą. Saga swoim antykrólewskim wydźwiękiem niewątpliwie wpisywała się w polityczną atmosferę, panującą na wyspie i mogła być rezultatem działań ludzi zainteresowanych niezależnością Islandii. Nieprzypadkowo w przekazie sagi, jarl Palnatoki to przeciwnik duńskiej dynastii a w szczególności Haralda Sinozębego. 5. Jomsborg w przywołanych wyżej przekazach prezentuje się dość jednolicie. Ich autorzy skupiają się w zasadzie jedynie na jego militarnych funkcjach, podkreślając jego obronny charakter. Sagamandrzy zupełnie pominęli gospodarczy aspekt działalności Jomsborga, ale jest to raczej wynikiem specyfiki przekazu, koncentrującego się na grupie zbrojnych i jej dokonaniach, niż braku wiedzy o rzeczywistym znaczeniu grodu. Uderza ponadto brak jakichkolwiek komentarzy natury geograficznej w cytowanych przekazach. Choć Jomsborg znajdował się poza granicami tego co umownie nazwać by można „skandynawską ekumeną”, był, jak się zdaje, bardzo dobrze znany wśród skandynawskiej społeczności. Znajomość ta wynikała z zarówno intensywnych kontaktów handlowych jak i bytności Skandynawów w Wolinie, w końcu ze związków natury politycznej. 6. Tradycja łącząca króla Danii Haralda Sinozębego z Wolinem z pewnością miała swoje źródła zarówno w wydarzeniach z przeszłości a konkretnie z okresu do którego się bezpośrednio odwołuje. Jednakże wiele wskazuje na to, że na jej ostateczny kształt wpłynęły także wypadki na styku duńsko – sasko - słowiańskim zachodzące w XII wieku. Enigmatyczne wyrażenie Vinða myrdir znane z przywoływanego już niddigtu, choć nie pozwala na wyciąganie zbyt daleko idących wniosków, pozostawia nieodparte wrażenie, że Haralda Sinozębego znano w świecie skandynawskim jako wroga Słowian. Ten fakt mógł zarówno tłumaczyć powstanie tradycji o jego związkach z Wolinem jak i wpływać na jej kształt. Bez wątpienia, jako potencjalne źródło tej tradycji należy wskazać przekaz Adama z Bremy. Jego informacje o sojuszu polsko-szwedzkim oraz buncie Swena Widłobrodego przeciw władzy ojca, zakończonym ucieczką do Wolina tego drugiego, są ze sobą jak najbardziej powiązane. Wskazują one na aktywną politykę Haralda Sinozębego w rejonie ujścia Odry, kosztem interesów Mieszka I, co w połączeniu z dość prawdopodobnymi intrygami Haralda w Szwecji, mogło stanowić powód dla sojuszu między Erykiem i Piastami. Przekaz bremeńskiego kanonika, wykorzystany później przez inne relacje, pozwala wierzyć, że Harald Sinozęby wierzył, że w chwili zagrożenia, będzie czuł się w Wolinie bezpiecznie, że znajdzie tam stronników i zasoby do podjęcia walki o odzyskanie władzy. Wydaje się, że taka sytuacja mogła mieć raczej miejsce w momencie gdy przyjmie się, że w momencie wybuchu buntu Swena, Harald sprawował nad Wolinem kontrolę. Biorąc pod uwagę ewentualne przyczyny zbliżonego w czasie sojuszu Mieszka z Erykiem oraz miejsce jakie w polityce Haralda zajmowały nadbałtyckie ports-of trade, teza powyższa nabiera znacznych cech wiarygodności. 7. Pamięć o sukcesach Haralda Sinozębego w rejonie ujścia Odry mogły wzmagać działania władców duńskich, Waldemara I oraz Knuta VI, podejmowane w drugiej połowie XII wieku. Wykorzystując jako wygodny pretekst najazdy Słowian niepokojących Danię już od początku XII wieku, władcy ci zainicjowali politykę systematycznych zbrojnych akcji kierowanych na słowiańskie wybrzeża, które ostatecznie doprowadziły do przejęcia kontroli nad Rugią (1168 r.) oraz rejonem ujścia Odry (1185 r.). Z racji tego, że w swych poczynaniach władcy Danii musieli mierzyć się z konkurencją ze strony księcia saskiego oraz borykać z ciągłymi próbami ze strony samych Słowian do zachowania samodzielnej pozycji, tradycja o duńskich sukcesach na tym obszarze wiązana z osobą Haralda Sinozębego z pewnością była dworowi duńskiemu niezwykle pomocna. Pozwalała nie tylko tłumaczyć prowadzoną politykę ale i motywowała do dalszych działań. Śladem dbałości dworu duńskiego o zachowanie tej historii są przekazy Saxo Gramatyka, Swena Aggesena oraz Knytlinga sagi, a więc relacji opierających się także na tradycji dworskiej i/lub na jej potrzeby powstających. 8. Wydarzenia na styku duńsko – sasko – słowiańskim mogły inspirować także inne elementy legendy o wikingach z Jomsborga. Słabość władzy królewskiej w sposób bardzo wyraźny widoczna w Danii pierwszej połowy XII wieku, mogła wpłynąć na wizerunek władcy w Jomsvikingasadze. Bitwa pod Fotevig (1134), dramatyczna śmierć króla Nielsa w tym samym roku, zamordowanego w Szlezwiku, czy wcześniej mord dokonany na Knucie Lavardzie w 1131 roku, potwierdzały bardzo słabą kondycję dynastii zajętej krwawą walkę o władzę i niezdolną do skutecznego sprawowania władzy nad społecznością i krajem. Wraz z spadkiem znaczenia władzy centralnej na znaczeniu zyskiwały siły lokalne reprezentowane przez grupy możnych. Taki sam obraz widzimy także w sadze i zbieżność ta nie jest raczej przypadkowa. 9. Słabemu i często nieudolnemu władcy duńskiemu przeciwstawiony jest w sadze silny król Słowian Burysław. Na ostateczny kształt tej bez wątpienia mitycznej postaci mogła mieć wpływ wiedza, niewątpliwie obecna w Danii, na temat poczynań na Pomorzu i Połabiu Bolesława Krzywoustego, który w 1121 roku bardzo silnie zaznaczył tam swoją pozycję. Przepływowi informacji na ten temat służyło też zapewne małżeństwo miedzy między królewiczem duńskim Magnusem a córką Bolesława Ryksą, zawarte około 1129 roku. Choć było ono dość krótkotrwałe, to sojusz duńsko-polski z nim związany, przyniósł wspólną akcję zbrojną przeciw księciu pomorskiemu Warcisławowi, której kluczowym elementem było zdobycie Wolina. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że tym, który zebrał więcej korzyści z tego zwycięstwa nad Pomorzanami był książę polski. 10. W starszej jak i młodszej wersji tradycji o Jomswikingach, Jomsborg prezentowany jest w podobny, dość ograniczony sposób, jako miejsce rezydowania grupy zbrojnych. Podkreśla się w poszczególnych przekazach jego monumentalny wręcz i militarny charakter, co miały obrazować umocnienia z wielką bramą na czele o raz możliwość przyjęcia ogromnej liczby łodzi. Nośniki tradycji nie wychodzą jednak w żaden sposób poza ten schemat, nie mówiąc nic ani o terytorium zajmowanym przez Jomswikingów, ograniczając się jedynie do ich siedziby, ani o jego mieszkańcach. 11. Legenda o Jomswikingach to tak naprawdę dokonania wąskiej grupy osób wywodzących się z duńskich elit politycznych i ekonomicznych. Znany z Jomsvikingasagi jarl Jomsborga Palnatoki to postać zapewne fikcyjna, to jej pierwowzorem w istocie mógł być przedstawiciel elit duńskich, reprezentujący tych, którzy stracili na znaczeniu wraz z nadejściem rządów dynastii Jelling i dlatego pozostawali w stosunku do niej w zdecydowanej opozycji. Sigvaldi, wymieniany przez sagi jarl Jomsborga jest z pewności tożsamy z Sigvaldim, wzmiankowanym przez powstałe głównie w X i XI wieku poematy skaldów, którzy wiążą go z bitwą pod Hjørungavåg. Sigvaldi zapewne wywodził się z tej części elit, która popierała politykę dynastii Jelling. Stąd jego udział w kluczowych dla losów Danii wydarzeniach związanych z duńską wyprawą na Norwegię, którą wówczas rządził jarl Hlaðir Håkon. Zapewne przedstawiany przez tradycję o wikingach z Jomsborga Þorkell háfi (Wysoki), brat jarla Sigvaldiego, syn Strút-Haralda, jest tożsamy z Þorkellem działającym w pierwszej połowie XI wieku na terenie Anglii, ściśle później związanym z Knutem Wielkim. Co ważne, źródła współczesne, wbrew późniejszym kronikom i sagom, nic nie wiedzą ani o udziale Þorkella w bitwie pod Hjørungavåg ani o jego pokrewieństwie z Sigvaldim. Można się jednak domyślać, iż na jego miejsce w tradycji o Jomswikingach wpłynęły, poświadczone przez współczesne relacje, działania w Anglii, na podstawie których, możemy domyślać się, iż należał do ścisłego kręgu politycznych elit w Danii. Podobnie w kwestii kolejnego z liderów drużyny z Jomsborga Búiego digri, możemy domyślać się jego wysokiej pozycji politycznej w Danii, skoro zarówno w świetle poematów skaldów jak i przekazu Saxa Gramatyka, Búi wraz z Sigvaldim mieli dowodzić armią duńską atakującą Norwegię. W tradycji został on także zapamiętany ze względu na swoją postawę w trakcie bitwy pod Hjørungavåg, w której poniósł śmierć. Jako bardziej zagadkowa jawi się natomiast osoba Vagna Ákasona. Nie wspominają go w ogóle przekazy współczesne, czyni to natomiast w Jómsvikingadrápie Bjarni Kolbeinsson i to od razu w roli jednego z najbardziej zasłużonego z liderów drużyny, który swoją mężną postawą zasłużył na uznanie w oczach jarla Hlaðir Eryka. Śladem Bjarniego poszła saga o Jomswikingach, gdzie Vagn stał się synonimem odważnego, walecznego i gardzącego śmiercią wojownika. Nie wiadomo jednak, kiedy i w jakich okolicznościach narodziła się sława Vagna Ákasona. Ci, przynajmniej w większości wywodzący się z duńskich elit drugiej połowy X i początku XI wieku, możni stali się pierwowzorami dla tworzącej się legendy o grupie dzielnych wojowników o wręcz idealnym a nawet mitycznym wymiarze, którzy swoją postawą uosabiali najważniejsze przymioty wojownika: bezkompromisowy stosunek do przeciwnika, brak strachu, bezwarunkowa lojalność wobec wodza. 12. Niewątpliwie głównym źródłem sławy Jomswikingów stała się bitwa pod Hjørungavåg. W przekazach opisujących to starcie liderzy drużyny chwaleni są za swoją postawę, dotyczy to nawet Sigvaldiego, który miał przecież uciec z miejsca bitwy. Walka pod Hjørungavåg była jak najbardziej wydarzeniem historycznym. Bitwę rozegrano miedzy 980 a 985 rokiem. W rzeczywistości atak duński na Norwegię był kolejnym przejawem chęci Haralda Sinozębego do narzucenia Norwegii swej zwierzchności, przejawem zupełnie nieudanym. Można założyć, że dowodzący armią duńską, mimo dzielnej postawy, musieli ulec przewadze Norwegów. Jeden z dwójki głównych wodzów, Búi, poległ, drugi z nich, Sigvaldi, ratował się ucieczką, wraz z nim zrobiła to samo znaczna część atakującej armii. Zwycięstwo w bitwie było ogromnie ważne dla rządzącego wówczas Norwegią jarla Håkona. Nie tylko skutecznie obronił się przed zakusami króla Danii lecz także umocnił swoją pozycję w kraju, o czym świadczą poematy skaldów komponowane na jego cześć niedługo po bitwie. Håkon sławiony jest w nich nie tylko za to konkretne zwycięstwo ale za całokształt swoich militarnych osiągnięć. Skaldowie silnie zaakcentowali nie tylko wojenne przymioty władcy, podkreślili także jego silną pozycję w kraju. 13. Późniejsza tradycja o Jomswikingach w dość istotny sposób zniekształciła przekaz o bitwe jeśli chodzi o stronę duńską. Nie wie ona nic o Haraldzie Sinozębym, zamiast tego jako prowodyra akcji zbrojnej przeciw jarlowi Håkonowi wskazuje Swena Widłobrodego. Analiza źródeł wskazuje, iż trudno przekaz ten uznać za wiarygodny a na jego ostateczną formę musiał wpłynąć negatywny obraz Haralda Sinozębego, obecny w sagach. 14. Legenda o Jomswikingach zachowała elementy łączące bitwę pod Hjørungavåg z Wolinem/Jomsborgiem. Jednym oczywiście jest sam gród nad Dziwną jako siedziba zbrojnej drużyny. Drugi stanowi słowiański oddział, który według przekazu skalda Tindra Hallkelssona, miał walczyć w bitwie u boku Duńczyków. Choć nie wiadomo kim w istocie byli i na jakich warunkach brali udział w bitwie owi Słowianie, nie bez znaczenia pozostaje chyba fakt, iż zarówno w przypadku starcia pod Hjørungavåg jak i bitwy w Øresundzie, gdy skaldowie informują o oddziałach słowiańskich biorących w nich udział, późniejsza tradycja automatycznie łączy ich z Jomsborgiem. Mogło to być wynikiem nie tylko postrzegania w Skandynawii Słowiańszczyzny przez pryzmat Wolina lecz także realnej czasowej zależności tego obszaru (rejonu ujścia Odry) od Danii, z czym wiązałaby się powinność a nie dobrowolność udziału tamtejszych zbrojnych w powyższych starciach na terenie Skandynawii. 15. Wolin/Jomsborg złączony ostał także z legendą, która została wykreowana wokół osoby szwedzkiego królewicza Styrbjörna Olfassona. Zgodnie z nią, Styrbjörn miał zostać jarlem Jomsborga i przy pomocy tamtejszych zbrojnych, a także króla Danii Haralda Sinozębego, miał podjąć walkę ze stryjem Erykiem Zwycięskim o władzę w Szwecji. Walka ta zakończyła się sławną bitwą pod Fyrisvellir, w której Styrbjörn poległ. Analiza sag i kronik a także strof skaldów, które wspominają jego osobę, pozwala wierzyć, iż u podstaw tej legendy, a co za tym idzie, wiązania losów szwedzkiego królewicza z Jomsborgiem, mogły leżeć rzeczywiste kontakty Styrbjörna (postaci niewątpliwie historycznej) z Haraldem Sinozębym, który dzięki temu być może zamierzał rozszerzyć swoje wpływy na Szwecję. Ścisłe skojarzenia króla Danii z Jomsborgiem, którego miał być założycielem i władcą, a także całkiem możliwa, całkiem realna, aktywność zbrojna Styrbjörna na południowym wybrzeżu Bałtyku, mogły żywotnie wpłynąć na realny kształt legendy. 16. Wiele wskazuje więc na to, że u podstaw legendy o pobycie Olafa Tryggvasona na Pomorzu i jego związkach z Jomsborgiem, leży historyczna rzeczywistość. Ta sprowadzała się zapewne do zbrojnej aktywności przyszłego króla Norwegii na słowiańskim wybrzeżu Bałtyku, w tym i w Wolinie/Jomsborgu. Zbrojne najazdy, mogły przyczynić się do tego, że sława Olafa jako znakomitego wojownika i wodza, żywą była także w rejonie ujścia Odry, co być może, doprowadziło do okresowego zaangażowania przez miejscowe elity. Fakt, iż sagi rozwinęły przekaz skaldów i synoptyków, było w głównej mierze podyktowane chęcią nie tyle podkreślenia bytności króla Norwegii w kraju Słowian, ale potrzebą udowodnienia jego wielkości jako władcy i chrześcijanina. 17. Badania archeologiczne, prowadzone w Wolinie od lat 30-tych XX wieku, ukazują liczne powiązania kulturowe oraz gospodarcze kompleksu nad Dziwną ze Skandynawią w okresie wczesnego średniowiecza. Ich szczególne natężenie miało nastąpić w okresie od drugiej połowy X wieku do połowy XI wieku a więc w okresie największej prosperity tego ośrodka. W tym czasie nie tylko obserwuje się wzrost różnego rodzaju importów z Północy lecz także postulowana jest większa obecność kupców i rzemieślników, pochodzących z tamtego obszaru. Intensywność oraz różnorodność tych kontaktów niewątpliwie wpłynęła na z jednej strony bardzo dobrą i powszechną znajomość Wolina/Jomsborga w Skandynawii a z drugiej strony przyczyniła się do postrzegania na Północy całości Słowiańszczyzny właśnie poprzez pryzmat Jomsborga, którego efektem było obserwowane w sagach i innych źródłach staronordyckich uproszczone i jednostronne kojarzenie wszystkiego co słowiańskie z Jomsborgiem. 18. U podstaw lokowania drużyny wikingów właśnie w Wolinie/Jomsborgu mogła z jednej strony leżeć właśnie owa, wynikająca z gospodarczych i kulturowych powiązań, znajomość grodu w Skandynawii. Z drugiej strony na taki kształt tradycji wpłynąć mogła wiedza o polityce Haralda Sinozębego i jego dążeniach do narzucenia swojej zwierzchności w rejonie ujścia Odry. 19. Z tym wiążą się, obecne w nauce, próby wiązania Wolina z budowanymi z inicjatywy Haralda Sinozębego, obozami wojskowymi typu Trelleborg. Choć dziś trudno wskazać przesłanki, które w przekonywujący sposób wskazywałyby na słuszność takich powiązań, można zaobserwować elementy, które pozwalają postrzegać Wolin/Jomsborg także jako czasową siedzibę duńskiej drużyny, osadzonej tu przez duńskiego władcę. Szczególną rolę należy tu przypisać znajdowanym na terenie wolińskiego kompleksu zabytkom które ze względu na funkcję bądź też sposób wykonania i/lub zdobienia, mogły manifestować przynależność do przebywającej w Wolinie/Jomsborgu społeczności skandynawskiej, także tej jej części która mogła wykazywać elitarny i militarny charakter. Zdają się one świadczyć o bytności w Wolinie, na przełomie X i XI wieku, skandynawskich wojowników, ponadto zaliczających się do najwyższych grup społecznych. Zjawisko to należy traktować to jako kolejny refleks silnej okresowej duńskiej dominacji w Wolinie i rejonie ujścia Odry, która także stała się istotnym czynnikiem kształtującym legendę o Jomswikingach. 20. Tradycja związała wątek Jomsborga z wydarzeniami które doprowadziły do bitwy w Øresundzie na kilka sposobów. Według większości przekazów jednym z powodów konfliktu między Swenem Widłobrodym a Olafem Tryggvasonem miała być kwestia ożenku króla Norwegii z Þyrą, siostrą władcy duńskiego, do którego miało dojść bez jego zgody. Olaf, wychodząc naprzeciw próśb swojej żony przybył do Jomsborga, gdzie zamierzał z Burysławem rozwiązać kwestię dóbr, które miały należeć do Þyry. Ponadto to właśnie w Jomsborgu król Norwegii, wobec niesubordynacji dużej części swoich wojsk, uzyskał pomoc w postaci sił słowiańskich, które miały wspierać Olafa z polecenia przyjaźnie do niego nastawionych Burysława i jego córki Astrydy. Poza tym w zmaganiach między królem Norwegii a koalicją jego przeciwników miał wziąć także udział jarl Jomsborga Sigvaldi, który z jednej strony podstępem, udając przyjaźń i chęć pomocy, poprowadził Olafa Tryggvasona wprost do szykowanej na niego zasadzki, z drugiej trzymał się na uboczu do czasu gdy wynik starcia był w zasadzie przesądzony. W końcu, według późniejszych przekazów, bitwa miała być rozegrana koło wyspy Svoldr, która znajdowała się ponoć w pobliżu słowiańskich wybrzeży. 22. Analiza zarówno współczesnych jak i późniejszych przekazów nawiązujących do bitwy w Øresundzie każe jednak bardzo sceptycznie patrzeć na poszczególne narracje i sposób w jaki umieściły one w swoich opisach tego konfliktu wątek Jomsborga. Sposób w jaki w sagach opisana została sprawa ożenku Olafa z Þyrą budzi wiele wątpliwości i skłania do większego zwrócenia uwagi na przekaz Adama z Bremy, który także wspomniał o tym mariażu. Co jednak ważne, dobrze poinformowany w tej kwestii bremeński kanonik ani razu nie wspomina, że Þyra była siostrą króla Danii. Jeśli, co wielce prawdopodobne, Olaf Tryggvason wcale nie żenił się z siostrą Swena, łatwiej zrozumieć dlaczego – jak chce tego Adam i sagi – małżeństwo to stało się zarzewiem norwesko-duńskiego konfliktu. Bardzo możliwe, że Þyra w istocie wywodziła się z kręgów opozycyjnych wobec króla Danii a Olaf poślubił ją aby przyczynić się do osłabienia pozycji Swena w kraju i/lub odpowiedzieć w ten sposób na związanie się króla Danii z jarlami Hlaðir. 23. Zgodność świadectwa najstarszych, w zasadzie współczesnych przekazów skaldów z tym co o bitwie w Øresundzie napisał Adam z Bremy, każe wierzyć, iż starcie Olafa Tryggvasona z koalicjantami miało miejsce na wodach Øresundu i że właśnie tam król Norwegii poniósł śmierć. Dokonane przez autorów sag przesunięcie miejsca bitwy w okolice wyspy o nazwie Svoldr, było wynikiem zupełnie dowolnego wykorzystania poematów skaldów oraz opacznego rozumienia ich przekazu, z drugiej strony cechowało się brakiem ostatecznej pewności, gdzie wyspa ta miała się znajdować, o czym świadczą różnice w poszczególnych narracjach na ten temat. 24. Zupełnie swobodne traktowanie przekazów wcześniejszych poetów oraz nadinterpretowanie treści zawartych w poszczególnych poematach, doprowadziło także do wykreowania dwóch wątków : pobytu Olafa Tryggvasona w Jomsborgu oraz udziału w bitwie jarla Sigvaldiego. Szczegółowa analiza poszczególnych poematów (często pojedynczych strof) doprowadziła do wniosku, iż w istocie dotyczą one innych osób i wydarzeń, co w konsekwencji każe uznać obydwa wątki za fikcyjne i nie mające podparcia we współczesnych relacjach dotyczących bitwy. 25. W 1042 roku, Magnus de facto siłą zdobył tron w Danii, co skutkowało rychłym konfliktem z Swenem Ulfssonem, ostrzącym sobie apetyt do władzy w kraju po zmarłym kuzynie Hardeknucie. Jarl bardzo szybko zapewne, zdobywając zresztą oparcie w Szwecji, zerwał z początkową lojalnością i postanowił walczyć z Magnusem o władzę. Ten ostatni, choć raczej dysponował większym potencjałem militarnym i zdołał pokonać rywala w kilku starciach, dość szybko został pozbawiony wpływów w Skanii, które zresztą przez cały czas konfliktu starał się odzyskać. Wobec konieczności skupiania swej uwagi także w Norwegii oraz wobec wytrwałości samego Swena, koniec wojny nastąpił dopiero wraz ze śmiercią Magnusa Dobrego w 1047 roku. 26. Choć prezentowane wcześniej przekazy źródłowe w żaden sposób nie mówią tego wprost, to ich konstrukcje i poszczeglne elementy pozwalają, i to z dużą dozą pewności, na ich łączenie przede wszystkim pod kątem działań podejmowanych przez Magnusa Dobrego. Otóż wiele wskazuje na to, iż w istocie atak dokonany przez króla Norwegii i Danii na Jomsborg był w dużej mierze związany z wojną jaką o tron duński syn Olafa Świętego toczył ze Swenem Ulfssonem. Byłby on zatem przejawem zemsty za nie do końca jasne popieranie jarla i przez to stwarzanie zagrożenia dla pozycji Magnusa w Danii. Fakt, iż rywalizacja między obydwoma oponentami była zażarta i w zasadzie nieustanna, pozwala zakładać, iż postulowana dotychczas chęć ukarania Wolinian za pirackie wypady do Danii, nie jest wystarczającym powodem dla akcji króla Norwegii i Danii. Można domniemywać, iż jego wyprawa była powodowana poważnymi przyczynami, o czym także świadczy fakt zaangażowania w związku z tą akcją dużych sił militarnych. Wsparcie dla syna Ulfa mogło jak najbardziej uzasadniać taki atak, przeprowadzony bardzo zdecydowanie i szybko. Przedstawione wyżej relacje źródeł, od tych współczesnych po powstałe w XII i XIII wieku kroniki i sagi, pozwalają wierzyć, że atak na Jomsborg właśnie w aspekcie rywalizacji Magnusa Dobrego ze Swenem Ulfssonem, łączył się ściśle ze starciami króla koło Ré oraz nad rzeką Skotborg. Innymi słowy, wydaje się, iż ciąg tych wydarzeń, tworzy jedną całość, którego wspólnym mianownikiem były starania Magnusa Dobrego o utrzymanie się na duńskim tronie. W tym kontekście można więc na postawione wcześniej pytania odpowiedzieć pozytywnie a w konsekwencji postrzegać najazd na Wolin w 1043 roku jako na część większej całości, w przeważającej mierze związanej z politycznymi zawirowaniami w Danii a nie jako na z pozoru niezrozumiały i zupełnie wyjątkowy incydent.
URI: http://hdl.handle.net/20.500.12128/5112
Pojawia się w kolekcji:Rozprawy doktorskie (W.Hum.)

Pliki tej pozycji:
Plik Opis RozmiarFormat 
Morawiec_Wolin_w_sredniowiecznej_tradycji_skandynawskiej.pdf3,28 MBAdobe PDFPrzejrzyj / Otwórz
Pokaż pełny rekord


Wszystkie pozycje w RE-BUŚ są chronione prawem autorskim chyba, że zostało wskazane inaczej.