Abstrakt: | W ciągu kilku dziesięcioleci
media, w tym telewizja i inne nowoczesne formy
komunikacji elektronicznej, odizolowały od siebie członków
społeczeństwa i zastąpiły dawne przestrzenie publiczne.
Niezadowoleni z powstałej sytuacji upatrują szansy zmiany
istniejącego stanu rzeczy za sprawą wykorzystania
rozwijających się sieci komputerowych, dzięki takim ich
cechom, jak ogromne ułatwienie jednoczesnej i natychmiastowej
komunikacji oraz możliwość swobodnego
wyrażania opinii i dotarcia ze swoimi poglądami do
potencjalnie bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Akt
komunikacji poprzez Internet prowokuje jednak szereg
pytań: jakiego rodzaju podmioty wymieniają informacje
w owej przestrzeni publicznej, utworzonej przez funkcjonujące
sieci komputerowe? Skoro nie zachodzi bezpośredni
kontakt twarzą w twarz, a jedynie elektroniczne
migotanie na ekranie komputera, to jakiego rodzaju
społeczność może zaistnieć w takiej przestrzeni? Moderniści
mogą zgłaszać obiekcje co do przypisywania przepływowi
informacji w Internecie godnego terminu „społeczność".
Czy są one uzasadnione? A jeśli tak, to jakiego
rodzaju fenomenem jest zamieszkująca ową wirtualną
rzeczywistość sieci komputerowych cyberdemokracja?
Powszechną uwagę skupia więc próba określenia statusu
cyberdemokracji jako społeczności oraz rozpoznanie na
podstawie istniejących już przesłanek, jakie efekty przyniesie
jej rozwój i upowszechnienie. |