Abstrakt: | Posługując się poetyckim studium historii miast zaproponowanym przez
Wystana Hugh Audena, stawiamy tezę o głęboko polemicznym charakterze
miasta. Żywiołem polis jest polemos, spór, konflikt, który w długiej historii
miast przybierał postać dychotomicznego napięcia – między posiadającymi
a nieposiadającymi, arystokratami i sankiulotami. Tak długo, jak napięcie to
zachowa ów binarny kształt, miasto będzie powielało swą dotychczasową
historię z wszystkimi jej błędami. Współczesne miasto tworzy zbyt wiele
elementów, zbyt mocno wirtualne interweniuje w realne, by dało się myśleć
o przyszłości w kategoriach prostych opozycji. Jak proponuje Gilles Deleuze,
model dotychczasowy opierający się na owych opozycjach wraz z podtrzymującym
i wyostrzającym je systemem nakazów i zakazów powinien zostać
zastąpiony przez model, w którym główną rolę odgrywają pragnienia, afekty
i marzenia jednostek; te zaś nie poddadzą się dialektycznej analizie. Stawką
jest więc miasto tyleż rzeczywiste, co wyobrażeniowe, choć to ostatnie określenie
nie oznacza, że całkowicie nierealne i wymyślone. Miasto traktowane
„osobiście” (tak nazywa Andrew Merrifield stanowisko Guy Deborda i Louisa
Chevaliera): miasto nabierające ciała, to znaczy jawiące się nam warstwowo
i gruboziarniście. Miasto znane nam osobiście, co wskazuje nie tylko na mnie
jako na osobę, ale przede wszystkim na miasto zyskujące osobowy status, z jego historią, widocznymi i niewidocznymi dziejami, śladami, znakami,
które skryły się w podświadomości czasu. |