Abstrakt: | Zgromadzone w niniejszym tomie artykuły są dowodem na to,
iż w pewnym zasadniczym sensie warunkiem mądrej wspólnoty
jest mozolne doświadczanie, uczenie się samotności. Wspólnota
będąca jedynie gromadzeniem się wokół łączącej ją ideologii
czy opinii nie zapuszcza korzeni zbyt głęboko. Świat bowiem
kryje się przed nią, udostępniając jej członkom tylko najbardziej
odkrytą, wierzchnią warstwę swych zjawisk. Wspólne poglądy
łączą o tyle, o ile stanowią instrumentarium naszego życia,
umożliwiają nam poruszanie się w rzeczywistości, tworząc jej
przejrzyste mapy. Są środkami do utrzymania się przy życiu,
narzędziami i sposobami przeżycia. Głębokich fundamentów
wspólnoty poszukujemy tam, gdzie kończy się, wygasa „wspólnota”
planów, ambicji, zamierzeń, ideologii. Jest to moment,
w którym zdajemy sobie sprawę, że tego rodzaju więzi jednoczące
ludzi są jedynie „środkami”, sposobami komentowania
rzeczywistości. Świat jawi się dla nich jako gotowy, już przygotowany,
i właśnie dlatego wręcz wymagający komentarza i swoistej
„recenzji”[…] |