Abstrakt: | Z powodu wskazanych błędów metodologicznych i merytorycznych przedstawiona
przez Węcławskiego rekonstrukcja ruchu Jezusa i uniwersum wczesnych chrześcijan
nie może uchodzić za naukową, rzetelnie oddającą to, co egzegeta znajduje
w źródłach, jakimi są Ewangelie. Poważne wątpliwości wzbudza zarówno ujęcie
istoty chrześcijaństwa jako przedmiotu wyłącznie osobistego doświadczenia, jak i też
narzucenie ograniczeń na zakres samej wiedzy o przeszłości. Założenie, że chrześcijaństwo
może być rozumiane tylko jako przedmiot indywidualnego odniesienia,
nie odpowiada danym zawartym w dokumentach uznanych przez Węcławskiego
jako źródła rekonstrukcji historycznej. Samo odtworzenie przeszłości, które identyfikuje
się z analizą historyczno-socjologiczną, musi powstrzymywać się przed
przyjęciem realności niektórych wydarzeń. A przecież właśnie te wydarzenia składają
się na to, co jest określane przez niego samego jako „wiedza o rzeczy, pamięć
historii i interpretacja historii” oraz przedmiot osobistego odniesienia.
Interpretacja pojedynczych tekstów pozostawia wiele do życzenia, a w większości
przypadków jest nie do przyjęcia w świetle współczesnych badań tak diachronicznych,
jak i synchronicznych. Węcławski pomija bowiem bliski kontekst
najwcześniejszej zachowanej redakcji narracji o bliskości Jezusa do grzeszników
(Mk 2,14-17). Nie docenia roli teologii tej samej Ewangelii w określaniu znaczenia
wołania Jezusa z krzyża (Mk 15,34). Podejmuje się rekonstrukcji i interpretacji
procesów historycznych po śmierci Jezusa bez poddania analizie literackiej tekstów świadczących o tych procesach. Na krytykę mógłby on odpowiedzieć, że
nie zamierza interpretować tekstów w ich ostatecznej postaci i aktualnym kontekście,
lecz odnosi się do pojedynczych świadectw wytworzonych w najwcześniejszym
okresie kształtowania się chrześcijaństwa. Węcławski jednak nie uzasadnia,
że interpretowane przez niego świadectwa były pozbawione znanego nam dziś
kontekstu, a zamiast niego występował jakiś inny zespół czynników determinujący
znaczenie badanej przez niego wypowiedzi. Rekonstrukcja tła historycznego
– na przykład tak jak go przedstawia Theissen – może odnosić się tylko do generalnych
procesów społecznych, ale nie może zastępować uwzględniania wpływu
konkretnego kontekstu literackiego na znaczenie badanego tekstu. |