Abstrakt: | Aktualnie główny ciężar skutecznej walki z patologiami gospodarczymi, w
szczególności z nieuczciwymi kontrahentami, stronami nie wywiązującymi się z podjętych
zobowiązań, podmiotami unikającymi w sposób sprzeczny z prawem spłaty wierzycieli
„spoczywa” na przepisie art. 286 § 1 k.k., którego racjonalne stosowanie, w zasadzie, daje
dobry oręż w zwalczaniu wskazanych patologii.
Okazuje się jednak, że i ta klasyczna konstrukcja, nie jest doskonała, choć
projektując ewentualne zmiany, zacząć należy od wykorzystania wszystkich jej
możliwości. Nie mniej jednak, przyznać należy, iż szereg patologii gospodarczych wymyka się
trafnej represji karnej na skutek braku odpowiednio skonstruowanych przepisów. Pozornie,
na dzień dzisiejszy, zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie, jest cały szereg przestępstw
nazywanych tak, jakby były szczególnymi typami przestępstwa oszustwa z art. 286 §
k.k. i określane są mianem, odpowiednio: oszustwo komputerowe, asekuracyjne,
pokradzieżowe, egzekucyjne, przetargowe, kapitałowe, nie powinno zatem brakować jest
narzędzi karnoprawnego reagowania. Jednak jest to wynik stosowania błędnej i
nieuprawnionej terminologii, fałszującej obraz rzeczywistości w tym zakresie, co wymaga
daleko idących zmian.
Jak wykazano w pracy, aktualne unormowania nie pozwalają na przyjęcie, iż
klasyczne oszustwo jest typem podstawowym przestępstwa oszustwa, a te wskazane wyżej
typizacje są jego odmianami, typami szczególnymi. Zdaniem autorki, aktualnie prowadzona polityka karna w zakresie wykorzystania
norm prawa karnego dla ochrony obrotu gospodarczego, w szczególności w zakresie
zapobiegania i zwalczania przestępstw, które określane są jako „oszustwa gospodarcze”,
choć prowadzona w dobrym kierunku, nie osiąga założonych celów. Dzieje się tak chyba
dlatego, iż zbyt szeroko jest stosowany termin oszustwo gospodarcze, przy jego
niedookreśleniu. Jak wykazała analiza znamion typów określanych tym mianem, za takie
przestępstwa są uważane są przestępne zachowania, w trakcie których realizacji sprawca
ucieka się do stosowania „oszukańczych zabiegów”, a pokrzywdzony twierdzi, iż
dokonano zamachu na jego mienie i w wyniku zachowania sprawcy poniósł szkodę
materialną.
Jak wiadomo, na gruncie prawa karnego to za mało, aby mówić o
odpowiedzialności karnej. Stąd propozycje, ograniczenia ilości przestępstw, które
nazywane są oszustwami, przy dokonaniu stosownych zmian w kodeksie karnym i
kodeksie wykroczeń, których celem jest określenie i doprecyzowanie znamion
przestępnych zachowań, stypizowanych w badanych w pracy czynach karalnych. Chodzi o
takie sytuacje, które rzeczywiście wymagają interwencji prawa karnego, aby skutecznie
chronić obrót gospodarczy, a w szczególności interes majątkowy jego uczestników
zarówno tzw. profesjonalnych jak i nie profesjonalnych, a więc osoby fizyczne,
uczestniczące w jakiś incydentalnych transakcjach, w jakich wszyscy uczestniczymy, nie
prowadząc żadnej zawodowej działalności gospodarczej.
Bo to jest chyba istota problemu, iż nie ma uzasadnienia rozróżnianie ochrony
prawnej na taką, która obejmuje działania profesjonalnych uczestników obrotu i jakąś
drugą kategorie ochrony przysługującej indywidualnym, nieprofesjonalnym uczestnikom
tego obrotu.
Sformułowana teza, iż praktyka potwierdziła, że zakładana przez
ustawodawcę funkcjonalność typizacji przestępstw - badanych w niniejszej pracy - w tym
tzw. oszustw gospodarczych, których rolą było, zgodnie z założeniami dotychczasowej
polityki karnej, chronienie obrotu gospodarczego, nie sprawdziła się. Wnioski wynikające
z przeprowadzonej analizy dogmatycznej tych przestępstw, analiz statystyk sądowych i
policyjnych ich dotyczących, a wreszcie z analizy najnowszego orzecznictwa w tym
zakresie w pełni potwierdziły to stwierdzenie. |