Skip navigation

Zastosuj identyfikator do podlinkowania lub zacytowania tej pozycji: http://hdl.handle.net/20.500.12128/5523
Tytuł: Swojskość i utrata : obraz Górnego Śląska w literaturze polskiej i czeskiej po 1989 roku
Autor: Pospiszil, Karolina
Promotor: Sławek, Tadeusz
Słowa kluczowe: literatura polska; literatura czeska; Górny Śląsk w literaturze
Data wydania: 2014
Wydawca: Katowice : Uniwersytet Śląski
Abstrakt: Omawiane przeze mnie przedstawienia górnośląskich przestrzeni mogą się na pierwszy rzut oka wydawać wtórne – przecież podobnych opisów czarnego, monstrualnego, pożerającego przestrzeń i ludzkie charaktery przemysłu było już w literaturze dużo, wystarczyłoby sięgnąć do wybranych tekstów Reymonta (Ziemia obiecana), Żeromskiego (Ludzie bezdomni) czy Dickensa (Ciężkie czasy); góry także były wielokrotnie tłem lub tematem wielu utworów (choć w literaturze polskiej były to głównie Tatry). Również pogranicze ma bogatą literaturę, a nawet blokowiska, kamienice, całe miasta. Literaturę o Górnym Śląsku można by także wpisać wyłącznie w nurt tekstów pogranicznych, ale byłoby to rozwiązanie zbyt proste i krzywdzące, podobnie jak określenie jej mianem „małoojczyźnianej” czy „korzennej”. Ważne dla niej tematy nie istnieją oczywiście wyłącznie w izolacji; pamięć – tak tutaj ważna – pełni równie istotną rolę m.in. w twórczości autorów piszących o tzw. Ziemiach Odzyskanych lub tam lokujących fabuły swoich opowieści (u Joanny Bator, Ingi Iwasiów, Pawła Huellego, Stefana Chwina i in.). Jednak teksty śląskie różnią się od niej, głównie ze względu na „zakorzenienie” lub tylko częściową obcość bohaterów, narratorów i autorów omawianych przeze mnie utworów. Również górnośląskie teksty miejskie można by próbować opisać jako typowe „realizacje gatunku”, jednak nie ma tu tak widocznego połączenia, jak chociażby w utworach „praskich” czy „petersburskich”, między tekstem miasta a tekstem miejskim. Dlatego też poświęcam niewiele uwagi obecnemu, rzeczywistemu miastu, bo jako takie – w ujęciu wyłącznie synchronicznym – rzadko występuje w badanych lekturach. Podobnie nieistotne w przypadku spojrzenia na interesujące mnie reprezentacje miast są pewne widoczne różnice strukturalne tych metropolii: w Ostrawie występują nieobecne prawie w polskiej części Górnego Śląska romskie getta (wyraźnym wyjątkiem mogłoby tu być Zabrze), w Gliwicach i Ostrawie rzeka pełni istotną rolę w pejzażu miejskim, w Katowicach schowana jest pod betonem, podobnie: Ostrawa, Gliwice, Opawa czy Bytom mają wyraźnie zarysowany i zaprojektowany rynek, inaczej zaś Katowice. Ale nie są to, jak mogłoby się wydawać, najważniejsze elementy opisu górnośląskich przestrzeni miejskich. Wyjątek mogłaby stanowić pominięta przeze mnie świadomie rzeka, ważna zwłaszcza u Bienka, ale pojawiająca się także u Balabána. Nie jest jednak ona typowym czy modelowym elementem przedstawieniowym badanych przestrzeni. Dopiero skupienie się na powtarzalnych fragmentach struktury miast i ich odbić w tekstach literackich, może dać pewien obraz tekstowej egzystencji górnośląskich metropolii. Powtórzmy więc: takimi istotnymi składnikami są (czynne i nie) kopalnie, huty, zakłady produkcyjne, przestrzenie „gromadnego bytowania”: familoki, bloki, kamienice, także ich podwórka. niedoskonały zapewne i niepełny jeszcze model pisania o mieście górnośląskim, lub raczej zbiór tematów, wokół których taki model można by zbudować, bazowałam na koncepcjach tekstu miasta, a dokładniej tekstu petersburskiego Toporowa oraz praskiego (czy ogólnie – miejskiego) Hodrovej, zmieniając dokładnie opisaną przez czeską badaczkę komplementarną opozycję jin i jang (męskie – żeńskie; to, co związane z ludzką myślą i działalnością – to, co związane z naturą, dzikie; niebo – piekło itd.) na węższą opozycję czerni i zieleni, zręczniejszą, jak sądzę, w opisie nie tylko miast górnośląskich, ale całości tutejszego pejzażu. Tak, może się wydawać, że literackie przedstawienia Górnego Śląska są zlepkiem różnych motywów i tendencji obecnych w literaturze. Po części jest to prawda. Niewiele jest tutaj formalnych, artystycznych, fabularnych eksperymentów czy odkryć, ale też nie o nie przecież chodzi. Lektury przedstawione przeze mnie były – i są – oddaniem głosu regionowi trudnemu do opisu, miejscu, gdzie mieszają się nie tylko różne języki, narodowości i religie, ale także różne porządki – od administracyjnych zaczynając, na etyczno-filozoficznych kończąc. Stąd prawdopodobnie tak nikłe zainteresowanie tym regionem w latach 90. minionego wieku – widocznie jego specyfika wymagała dłuższego przetworzenia, podjęcia wielu prób zrozumienia, by móc ją opisać. Nie ułatwiały tego na pewno przemiany, jakie przyniósł ze sobą kapitalizm i restrukturyzacja. Te najnowsze, najbardziej współczesne problemy jeszcze nie zostały dobrze nazwane i opisane, wciąż się zresztą dokonują. Zarejestrowano jedynie zmiany, jak upadek kopalń czy wyburzenia, ale jeszcze nie poddano ich głębszej literackiej refleksji. Omawiane teksty przedstawiają pewne napięcie, same mu podlegają, będąc w ciągłym ruchu – tak jak Górny Śląsk – między swojskością a utratą.
URI: http://hdl.handle.net/20.500.12128/5523
Pojawia się w kolekcji:Rozprawy doktorskie (W.Hum.)

Pliki tej pozycji:
Plik Opis RozmiarFormat 
Pospiszil_Swojskosc_i_utrata_obraz_Gornego_Slaska.pdf14,16 MBAdobe PDFPrzejrzyj / Otwórz
Pokaż pełny rekord


Wszystkie pozycje w RE-BUŚ są chronione prawem autorskim chyba, że zostało wskazane inaczej.