Abstrakt: | Autor próbuje określić zręby dyskursu zdolnego przezwyciężyć paradoksalną neutralizację, której w myśli Levinasa ulega Inny; stara się pokazać, że aby uchronić relację pomiędzy mną a Innym przed generalizacją abstrakcji, musimy przestać operować nią w kategoriach Levinasowskiego diadycznego modelu modlitwy, który, choćby na poziomie relacji między płciami, prowadzi do pewnych niemożliwych do zaakceptowania waloryzacji. Wydaje się, że modelem bardziej owocnym mógłby być triadyczny (a właściwie „polimeryczny”) model relacji rodzinnej, w którym Inny zyskuje płeć, a zatem zostaje rozszczepiony na dwa równorzędne, lecz nietożsame byty, co nie tylko pozwala uniknąć dyskusji poświęconej miejscu początkowo wykluczonego z etyki Trzeciego jako Innego Innego, ale także - ponieważ pokazuje, że Levinasowską etyczną transcendencję, jeśli spojrzeć na nią pod pewnym kątem, można wyprowadzić z materialności nagiego ludzkiego ciała (którego Twarz jest tylko synekdochą) - umożliwia nawiązanie etycznego dialogu z dyskursami historycznymi i materialistycznymi, które myśl Levinasa wykluczyła z obszaru etyki. |