Skip navigation

Zastosuj identyfikator do podlinkowania lub zacytowania tej pozycji: http://hdl.handle.net/20.500.12128/1783
Pełny rekord metadanych
DC poleWartośćJęzyk
dc.contributor.authorRauszer, Michał-
dc.date.accessioned2018-03-28T08:51:36Z-
dc.date.available2018-03-28T08:51:36Z-
dc.date.issued2014-
dc.identifier.citationK. Kłosiński, D. Matuszek (red.), "Polityczność psychoanalizy : Freud - Lacan - Zizek" (S. 115-137). Katowice : Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiegopl_PL
dc.identifier.isbn9788380123793-
dc.identifier.urihttp://hdl.handle.net/20.500.12128/1783-
dc.description.abstractZastanówmy się, jak możliwe jest życie po śmierci. Istnieją przynajmniej dwa sposoby. By zrozumieć ten zadziwiający paradoks, musimy wyjść od Lacanowskiej różnicy pomiędzy rzeczywistą i symboliczną śmiercią. Kiedy rzeczywiste ciało umiera, istnieje jeszcze dwupostaciowy rodzaj symbolicznego zawieszenia. W przypadku rzeczywiście nieżywej osoby etnografia wytropiła cały szereg obrzędów, które mają pożegnać ją w sensie symbolicznym. Niewypełnienie któregoś z rytualnych zabiegów powodowało wstrzymanie, jak mówiła ludowa kosmologia, duszy w świecie. My powiedzielibyśmy oczywiście, że gra toczy się o specyficzny znaczący, który reprezentował nam, innym znaczącym, podmiot. Chodzi więc nie tyle o pogrzebanie fizyczne, ale przede wszystkim symboliczne. Cała ludowa demonologia opierała się na strachu przed niewypełnieniem tego zobowiązania. Wszystkie zjawy kultur ludowych, które wywodziły się z rzeczywistego życia (poza oczywiście ucieleśnieniami pewnej transcendencji w diabłach i demonach), nosiły w sobie piętno zakładanego niedotrzymania rytuału1. To coś w rodzaju niespełnienia, które, objawiając się rzeczywistą groźbą, utrwala i ustanawia ową fantazmatyczną granicę. Inaczej mówiąc, ludowe zjawy – wampiry, nieumarli – nie tylko przypominały i przede wszystkim osadzały trajektorię rozumienia symbolicznej śmierci, ale przede wszystkim ustanawiały wyobrażeniową granicę, wyparty eksces prawa. Podtrzymanie zwyczaju symbolicznego pochówku gwarantowane było strachem przed odpowiedzią „z drugiej strony”. Ta druga strona to oczywiście horyzont łańcucha znaczących, jego ekscesywne dopełnienie, rewers tego, co pojawia się po stracie jedności symbolicznej. Innymi słowy, nieumarłe demony pojawiały się zawsze w rozstępie pomiędzy rzeczywistą i symboliczną śmiercią. Niezależnie od tego, czy chodziło o śmierć konkretnej jednostki, czy zakładane istnienie tego po śmierci, pojawiające się jako efekt konkretnego łańcucha znaczących. Co jednak w przypadku, kiedy mamy do czynienia ze śmiercią symboliczną, a rzeczywista nie kwapi się spełnić swojej powinności?pl_PL
dc.language.isoplpl_PL
dc.publisherKatowice : Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiegopl_PL
dc.rightsUznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska*
dc.rights.urihttp://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/*
dc.subjectZygmunt Freudpl_PL
dc.subjectJacques Lacanpl_PL
dc.subjectpolitykapl_PL
dc.subjectpsychoanalizapl_PL
dc.titleTerapia polityczna. Psychoanaliza a projekty radykalnej krytyki społecznejpl_PL
dc.typeinfo:eu-repo/semantics/bookPartpl_PL
Pojawia się w kolekcji:Książki/rozdziały (WSiNoE)

Pliki tej pozycji:
Plik Opis RozmiarFormat 
Rauszer_Terapia_polityczna.pdf430,37 kBAdobe PDFPrzejrzyj / Otwórz
Pokaż prosty rekord


Uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne, bez utworów zależnych 3.0 Polska Creative Commons Creative Commons