Abstrakt: | Zdanie, które obrałem jako dewizę konferencji, wziąłem z listu do Hebrajczyków.
Podmiotem tego zdania jest Jezus, o Nim pisze autor, że nie wstydzi się nazwać braćmi tych, którzy dzięki Jezusowi mają być uświęceni – czyli ludzi, wszystkich ludzi. Jeśli Jezus nazywa ludzi braćmi, to i wyznawcy Jezusa, chrześcijanie, powinni postrzegać ludzi jako braci. To teza mojego wykładu, którego precyzyjnie ujęty temat brzmi: Chrześcijanina obraz człowieka. Chodzi mi o obraz człowieka, z jakim chodzimy, który steruje naszym myśleniem, jest zawsze na podorędziu zarówno wtedy, gdy stykamy się z drugą osobą, jak też gdy wypowiadamy oceny ogólne o jakiejś grupie społecznej, obraz, który funkcjonuje jako trwała przesłanka naszego poglądu na świat (boć ten kształtujemy nie na podstawie wiedzy o gwiazdach, lecz wśród doświadczeń z ludźmi). Obraz człowieka jako pewna generalna kategoria myślowa. Szyk słów „Chrześcijanina obraz człowieka” dobrałem świadomie, nie ma to być wykład o chrześcijańskim obrazie człowieka, lecz
– jak napisano w programie – konferencja adwentowa, a więc refleksyjna (Fragment tekstu). |