Abstrakt: | Autor podejmuje próbę odczytania dzieła Potockiego jako dialogu między narracją a dyskursem filozoficznym. Podobnie jak w Sterne’owskim Tristramie Shandy mechanizm tekstu Potockiego polega na stałym napięciu między przymusem posuwania narracji naprzód, a jednoczesnym jej wstrzymywaniem przez liczne dygresje i labiryntowe zwroty opowieści układających się w strukturę „szkatułkową”. Filozofia poświęca swoje wysiłki nazywaniu, porządkowaniu, definiowaniu rzeczywistości; literatura w swym wymiarze narracyjnym staje się terenem działania wyobraźni, która zajmuje się tym, co definiowaniu wymyka się, a zatem temu, co prowadzi egzystencję widmową, co jest w porównaniu z jasnymi i pełnymi bytami filozofii jedynie duchem i cieniem. Stąd zainteresowanie literatury nie tylko motywami gotyckimi, lecz także pustą przestrzenią, spacją oddzielającą, przerywającą ciąg słów tworzących narrację. Stąd też nagle zatrzymania historii opowiadanych przez Potockiego i niedokończony ich charakter jako opowieści pozbawionych pointy. Narracja Sterne’a i Potockiego swoim przerywanym, nieciągłym tokiem staje się w ten sposób silą moderującą i korygującą nie tylko ambicje filozofii do wyrażenia „pełni” bytu, lecz także żywioł codziennego bytowania: gdy ten ostatni cechuje się niecierpliwością dążenia i osiągania celów, narracja jest szkołą cierpliwości jako cnoty etycznej. |