Abstrakt: | Niemal od zarania filozofii toczą się nieustanne spory o sens
dziejów ludzkich. Dotykają one zazwyczaj najistotniejszych zagadnień
historiozoficznych, a ich uczestnicy przedstawiają różnorakie wizje
losów społecznych, postępu i rozwoju1. Pojawiają się również rozmaite
oceny dziejów dotychczasowych i przyszłych. Wszak z jednej strony
wciąż mają zwolenników skrajne wizje katastroficzne, z drugiej natomiast
wizje pełne optymizmu i wiary. Nadal znajdują kontynuatorów 1
komentatorów myśli i dzieła Oswalda Spenglera, José Ortegi y Gasseta,
ale jednocześnie nie słabnie zainteresowanie twórczością klasyków
marksizmu czy Pierre’a Teilharda de Chardin.
Niejako na marginesie tych wielkich sporów historiozoficznych stale
pojawia się pytanie: czy w ogóle można przewidywać bieg dziejów
ludzkich, antycypować przemiany, wydarzenia, postęp i kryzysy? Negatywna
odpowiedź na to fundamentalne pytanie jest równoznaczna z
uznaniem za bezsensowne i bezprzedmiotowe części sporów i polemik historiozoficznych[...] |