Abstract: | Jednym z kluczowych pojęć porządkujących rzeczywistość dziewiętnastego wieku i zarazem pomocnych w rozumieniu funkcjonowania społeczeństwa, jego struktur i instytucji jest cyrkulacja (circulation), czyli krążenie, obieg czy też ruch, wokół którego gromadzą się pozytywne skojarzenia ze zdrowiem, sprawnością, wydajnością, energią oraz postępem. Brak ruchu oznacza stagnację sprzyjającą ciemności, duchocie, martwocie; to, co istnieje czy dzieje się poza zaklętym kręgiem obiegu traktowane jest jako chore, zagrożone atrofią: społeczną, kulturową, gospodarczą. Samotnię Charlesa Dickensa można postrzegać jako powieść poruszającą, między innymi, tematykę zmiany i ruchu czy ruchliwości, związaną z poszukiwaniem, bezdomnością, niespokojnością itp. Równie ważne miejsce w powieści zajmują przestrzenie zdominowane przez stagnację i towarzyszącą jej kumulację, będące z jednej strony świadectwem peryferyjności i odrzucenia, z drugiej zaś — stanowiące zagrożenie dla wydajności miejskiego organizmu. Właśnie owa osobliwa symbioza cyrkulacji i impasu, w powieści Dickensa, jest przedmiotem analizy zawartej w niniejszym artykule. |