Abstrakt: | W latach 1950-1980 twórczość polskich grafików była doceniana na arenie
międzynarodowej, a ich prace stanowiły inspirację dla zagranicznych artystów.
Świadczyło to o jakości i oryginalności polskiej ilustracji. Scharakteryzowano tylko
wybrane sylwetki plastyków współtworzących Polską Szkołę Ilustracji, jednak
należy pamiętać, że w tym czasie tworzyli również inni artyści, których prace można
podziwiać także współcześnie. Wśród nich można wymienić: Zofię Fijałkowską,
Zbigniewa Lengrena, Wiesława Majchrzaka, Kazimierza Mikulskiego, Jana Młodożeńca,
Elżbietę i Mariana Murawskich, Marię Orłowską-Gabryś, Gabriela Rechowicza,
Ewę Salomon, Andrzeja Strumiłło, Zdzisława Witwickiego, Bohdana
Zieleńca. Ich działalność zawodowa przypadła na trudny politycznie czas, dlatego
na tym większe uznanie zasługują realizacje ich interesujących i nowatorskich koncepcji
plastycznych. Być może to właśnie (paradoksalnie) „ciężkie czasy”, stały się
impulsem do twórczych poszukiwań i chęci wyrażenia siebie w ilustracji? A może
był to sprzeciw artystów wobec sytuacji politycznej w kraju?
Najważniejsze jednak, że artyści tworzący w PRL-u chcieli ilustrować książki
dla dzieci w sposób wartościowy i twórczy. Z szacunkiem traktowali małego czytelnika,
wobec którego czuli się zobowiązani, aby wykonać swoją pracę jak najlepiej.
Wiele troski poświęcali, aby ich obrazy pełniły funkcję poznawczą, wychowawczą,
estetyczną, edukacyjną czy rozrywkową. Czuli się bowiem pośrednikami
między dzieckiem a sztuką. Dzięki takiemu podejściu udało im się stworzyć ilustracje
wzorcowe, które przetrwały próbę czasu i nawet po transformacji ustrojowej
cieszą kolejne pokolenia dzieci. Stało się tak dlatego, że tworzone w tamtym
okresie ilustracje były same w sobie dziełem sztuki, a jak wiadomo, dobra sztuka
się nie starzeje. |